Reklama

W III etapie ZiMNaRa ponownie triumfuje Włodzimierz PIECHNA z „Promyka Ciechanów” (Zdjęcia)

24/01/2012 22:26

Na Starcie trzeciego etapu Zimowego Maratonu Na Raty stanęło 21 zawodników. Wśród nich zabrakło niestety przedstawicieli płci pięknej, za to męskie grono wyjątkowo dobrze poradziło sobie
z sześciokilometrowym odcinkiem i w komplecie dotarło do mety.

Warunki pogodowe tym razem nie powodowały większych utrudnień. Jedyną przeszkodą była cienka pokrywa mokrego śniegu powodująca liczne poślizgi. Niektórzy potrafili temu zaradzić za pomocą korkotrampek, a nawet wkrętów do drewna w podeszwie buta. Wysoka jak na tę porę roku temperatura (powyżej zera) oraz brak wiatru pozwoliło większości zawodnikom na poprawę swoich wyników. Po raz drugi wyjątkiem okazał się Paweł LIPKA, któremu takie warunki atmosferyczne najwyraźniej przeszkadzają w biciu rekordów.

Dla człowieka, który biega szybciej pod wiatr pokonanie trasy zajęło 19 sekund dłużej niż w drugim „wietrznym” etapie. Sprzyjającą pogodę znakomicie wykorzystał zwycięzca  - Włodzimierz PIECHNA. To już drugi triumf tego zawodnika w przasnyskim ZiMNarze, dzięki czemu prowadzi w klasyfikacji generalnej. Liderowi po piętach zaczyna niespodziewanie deptać reprezentant Zespołu Szkół w Bogatem - Daniel MOCEK. Ten najmłodszy na liście startowej zawodnik zameldował się na mecie jako drugi, poprawiając swój rekord o 1 minutę i 42 sekundy.

Daniel coraz szybciej awansuje w ogólnym rankingu i z pewnością nie podda się bez walki. Ostatnie miejsce na podium z czasem  24,13  zajął zawodnik z mławskiego klubu „TEMPO” - Henryk KUCIEJCZYK. Zwycięzca poprzedniego etapu - Piotr GOŚ tym razem wylądował tuż za podium.  Drobna niedyspozycja tego zawodnika zmusiła Go do zrobienia przystanku na trasie, ale nie przeszkodziła w poprawieniu ostatniego wyniku o ponad minutę. Znakomitym wynikiem może pochwalić się również kilku innych zawodników.

Tomasz KACNER własny rekord trasy pobił o półtorej minuty, a Marek KRUPA o 52 sekundy. Równy poziom prezentuje natomiast Michał KOWALSKI, który tradycyjnie trasę przemierzył tanecznym krokiem i po raz trzeci znalazł się na 18 pozycji. Zaraz na Nim finiszował zawodnik, który zwrócił szczególną uwagę kibiców – wiecznie zadowolony Marek ZGLEJSZEWSKI. Marek z uśmiechem na twarzy przekroczył linię mety po 31 minutach i  46 sekundach. Jak zapowiedział, to nie jest jeszcze jego ostatnie słowo – zapewnie zamierza powalić przeciwników śmiechem i odebrać im miejsce.

Kolejny – 4 etap Zimowego Maratonu Na Raty już w sobotę 28. 01. 2012r.  tradycyjnie o godzinie 10:00 na przasnyskim lotnisku.
Zdjęcia

Aplikacja eprzasnysz.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kibolchoszcz - niezalogowany 2012-01-25 00:40:31

    a Choszczu jak ? Biegal czy nie bo jak nie to musze poszukac sobie innego idola.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ePrzasnysz.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do