kliknij i zobacz galerię zdjęćI etap ZiMNaRa w Przasnyszu już za nami. Na starcie sześciokilometrowego odcinka stanęło 23. zawodników, a 22. dotarło do mety. Pogoda dopisała. Temperatura oscylująca wokół zera zaakcentowała panującą porę roku, najbardziej jednak dokuczał wiatr, który na długiej prostej odkrytego terenu lotniska zamieniał się w wichurę dmuchającą prosto w twarz.
Nikogo jednak takie warunki nie zniechęciły, prawdziwi twardziele mieli wręcz niedosyt „zimnych” wrażeń. Największym "hardcorem" okazał się Adrian PUCHAŁA, który trasę pokonał na boso w imponującym czasie – 25,22, co dało mu 6. pozycję. Najszybszy zawodnik Włodzimierz PIECHNA z TKKF PROMYK CIECHANÓW trasę pokonał zaledwie w 23 minuty i 19 sekund, zaraz za nim dotarł Henryk KUCIEJCZYK z „TEMPO” MŁAWA z czasem 24,05, na trzecim miejscu uplasował się Piotr GOŚ z wynikiem 24,30. Zwycięska dwójka zdeklasowała swoich młodszych kolegów. Włodzimierz PIECHNA, który dawno już zapomniał o czterdziestych urodzinach i ponad pięćdziesięcioletni Henryk KUCIEJCZYK nadali tak wysokie tempo biegu, że większości zawodnikom zniknęli z widnokręgu. Jedyna dziś na trasie przedstawicielka płci pięknej Katarzyna KRYSTOSZYK, która przyjechała autostopem z Pułtuska pokonała trasę w 30 minut i 13 sekund, co dało jej 16 miejsce.
Kilku zawodników skorzystało z możliwości startu w innym terminie i sześciokilometrową trasę przebiegli już w piątek, zgodnie z regulaminem zawodów zostali sklasyfikowaniu na końcu stawki. Lista startowa nadal pozostaje otwarta . Zakończony etap można pokonać w terminie dodatkowym w ramach ósmego etapu, lub w innym terminie - po konsultacji z organizatorem.
Do końca Zimowego Maratonu Na Raty pozostało jeszcze 6 etapów. Następny odbędzie się w sobotę 14.01.2012r. o godzinie 10:00 na przasnyskim lotnisku. Serdecznie zapraszamy.
Chętni do udziału proszeni są o wysyłanie zgłoszeń na e-maila: [email protected], w treści proszę podać imię, nazwisko, adres, rok urodzenia, kontakt telefoniczny. Regulamin zawodów dostępny na stronie:
ZIMNAR w Przasnyszu to piękna impreza. Ja 53-letni zawodnik z wielkim sentymentem przyjechałem na bieg do Przasnysza. Bowiem tu w 1975/6 roku zacząłem bieganie pod okiem zacnego trenera Lecha Smolińskiego. To w Przasnyszu poraz pierwszy wskakiwałem na podium. A co do trasy to jeszcze po lotnisku/trawie nie biegałem. Pozdrowienia.
odpowiedz
Zgłoś wpis
sekundka - niezalogowany
2012-01-10 01:27:42
a jak ładna czapeczka:)
odpowiedz
Zgłoś wpis
wrzaskun - niezalogowany
2012-01-09 23:56:36
choszczu jaki jesteś atrakcyjny w tych spodenkach !!!!!!
odpowiedz
Zgłoś wpis
pozdro600 - niezalogowany
2012-01-09 23:53:28
No to 1 etap za nami ! :)
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
ZIMNAR w Przasnyszu to piękna impreza. Ja 53-letni zawodnik z wielkim sentymentem przyjechałem na bieg do Przasnysza. Bowiem tu w 1975/6 roku zacząłem bieganie pod okiem zacnego trenera Lecha Smolińskiego. To w Przasnyszu poraz pierwszy wskakiwałem na podium. A co do trasy to jeszcze po lotnisku/trawie nie biegałem. Pozdrowienia.
a jak ładna czapeczka:)
choszczu jaki jesteś atrakcyjny w tych spodenkach !!!!!!
No to 1 etap za nami ! :)